sobota, 30 października 2010

rogaliki drożdżowe z dżemem (ciasto topielec)


     I jak ja się miałam nie zakochać w moim obecnym małżonku, skoro on takie pyszności umie piec?!  :))) Przepis dostaliśmy od Teściowej, pysznie testujemy go od wielu lat. :)


ROGALIKI DROŻDŻOWE Z DŻEMEM  (ciasto topielec)


1 kg mąki
2 kostki palmy
2 całe jajka
6 łyżek cukru
12 dag drożdży (lub 10 dag)
1 szklanka mleka
szczypta soli
dżem, powidła, nutella
trochę cukru pudru i mąki ziemniaczanej na lukier
jajko do smarowania


- rozpuścić drożdże z łyżką cukru w ½ szklanki mleka, poczekać, aż zaczną rosnąć
- margarynę rozpuścić z cukrem na małym ogniu a następnie schłodzić do temp. pokojowej
- do mąki wbić jajka, wlać wyrośnięte drożdże, resztę mleka i tłuszcz – dokładnie wyrobić
- z ciasta uformować kulę i zanurzyć w zimnej wodzie, aż do wypłynięcia
- po czym ponownie ugnieść ciasto
- w ten sposób przygotowane ciasto dzielimy na kilka części i wałkujemy
- następnie kroimy na 8 części , kładziemy na każdą część łyżeczkę dżemu i zawijamy rogalik
- przed pieczeniem można posmarować każdy rogalik roztrzepanym jajkiem
- pieczmy w 175 stopniach C około 15 minut (przy włączonej górnej i dolnej grzałce piekarnika), aż staną się rumiane
- gdy ostygną, mieszamy cukier puder z mączką ziemniaczaną i odrobiną wody (lukier - na 1 szkl. cukru pudru około 2 łyżeczki mączki) i lukrujemy ostudzone rogaliki


na rozwałkowane i pokrojone ciasto:


kładziemy po łyżeczce nadzienia i zwijamy:



im więcej Zwijaczy, tym lepiej ;)


następnie smarujemy każdy rogalik (np. pędzelkiem) roztrzepanym jajkiem:


i pieczemy na rumiano:



na koniec lukrujemy wystudzone rogaliki:



***
     Tym razem część rogalików zrobiliśmy z dżemem, a część z nutellą. Dzieci oczywiście preferowały te nutellowe. :D 
     Rogalików wychodzi bardzo dużo, więc można nimi objeść się na maxa, rozdać, albo zamrozić. Jednakże nie polecam mrożenia tych z nutellą, bo tracą na smakowitości (generalnie nutelli nie trzyma się w lodówce, tym bardziej lepiej jej nie zamrażać), ale te z dżemem jak najbardziej można mrozić. :)


***

przed...po ;)

sobota, 16 października 2010

world bread day :) chleb pszenno-żytni ze słonecznikiem

16 październik 2010 r. - Międzynarodowy Dzień Pieczenia Chleba :)

W Piekarni po godzinach pojawił się przepis na chleb pszenno-żytni ze słonecznikiem. Miałam ogromną ochotę spróbować go upiec. :)







przepis z Piekarni po godzinach:


PSZENNO-ŻYTNI ZE SŁONECZNIKIEM
(na podstawie przepisu Mirabbelki)


Zaczyn:
3 łyżki aktywnego zakwasu żytniego razowego
45 g letniej wody
75 g białej pszennej mąki chlebowej

Wymieszać składniki zaczynu dokładnie, zakryć folią i zostawić na 12 godzin.

Ciasto wlaściwe:
500g białej pszennej mąki chlebowej
100g mąki żytniej sitkowej
100g mąki pszennej razowej
455g letniej wody
13g soli
120g ziaren słonecznika, uprażonych

Do dużej miski wsypać mąki , dodać wodę, wymieszać, przykryć i zostawić na 30 minut. Następnie dodać sól i zaczyn. Wyrabiać 5 minut po czym dodać wystudzone ziarna słonecznka i znów zagniatać 3 minuty. Ciasto ma być głladkie i elastyczne. Zostawić do wyrośnięcia na 2 1/2 godziny i składać co 50 minut.

Wyrośniete ciasto odgazować, podzielić na dwie części, z każdej ukształtować luźną kulę i zostawić na 15 minut. Z każdej porcji uformować bochenek i złączeniem w górę umieścić w koszu. Zostawić do wyrośnięcia na 1 1/2 godziny. Rozgrzać piec wraz z kamieniem do 250C. Piec z parą przez 10 minut, następnie zmniejszyćc temperaturę pieca do 220C i piec jeszcze 35 minut.

***

      Aromatyczny, z chrupiącą skórką, smaczny i do tego z ziarenkami słonecznika, które bardzo lubię...na pewno jeszcze nie raz do niego wrócę...Oczywiście jak się uporam z formowaniem zgrabnych bochenków, bo te, które teraz piekę są straszliwie pokrzywione, chropowate i popękane. Wprawdzie nie ma to wpływu na smak, ale wolałabym, żeby chlebki były nieco ładniejsze... :)))
***




     Piekę sobie te chleby od niedawna, a już nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie piec...I nie mogę się nadziwić, że kiedyś nie piekłam... Uwielbiam chleb pieczony w domu. Jakikolwiek by on nie był, mniej lub bardziej udany, ale własny ;)
Related Posts with Thumbnails