wtorek, 25 stycznia 2011

bułki kajzerki


     Przepis na kajzerki znalazłam na blogu Moje Wypieki i jak zobaczyłam te bułeczki, to od razu musiałam spróbować. :)

     Pierwsze bułki jakie w ogóle piekłam były totalną porażką...plaskacze o wysokości 2 cm, niezbyt zachęcające do zjedzenia...ale moi panowie i tak je zjedli, co zachęciło mnie do dalszego eksperymentowania :)


***

     To naprawdę świetny przepis, robiłam go dopiero dwa razy, ale jestem pod wrażeniem niesamowitej równowagi w ilości składników. Po prostu proporcje idealne, przynajmniej jak dla mnie. Ciasto świetnie się wyrabia i pięknie rośnie. I bułki są smaczne. Czego można chcieć więcej?





BUŁKI KAJZERKI


3 szklanki mąki pszennej
¾ szklanki letniej wody
1½ łyżeczki suchych drożdży (6 g) lub 12 g drożdży świeżych
1½ łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
1 jajko
2 łyżki roztopionego masła



Wszystkie składniki wymieszać w misce i wyrobić, aż ciasto będzie odstawać od ścianek naczynia.
Od tego momentu wyrabiać przez 5 minut (długie wyrabianie jest niezwykle ważne).
Następnie zostawić by "odpoczęło" przez 10 minut, potem ponownie wyrabiać przez około 5 minut.
Ciasto będzie elastyczne, o konsystencji plasteliny.
Przełożyć do naczynia lekko wysmarowanego oliwą, zostawić na 1 godzinę do wyrośnięcia. Wyrośnięteciasto podzielić na 10 części, z każdej uformować kulkę, spłaszczyć ją lekko, ułożyć na blaszce i pozostawić pod przykryciem 45 minut.
Przed pieczeniem naciąć, dla połysku można posmarować jajkiem roztrzepanym z 1 łyżką mleka.

Piec około 15 minut w temperaturze 225ºC.



***
na dwie blaszki wszystko x 2:

6 szkl. maki pszennej
1 ½ szkl. wody
24 g drożdży
3 łyżeczki cukru (ja dałam 2)
2 łyżeczki soli
2 jaja
4 łyżki roztopionego masła

1. mąkę i drożdże rozpuszczam w 1/4 szkl. letniej wody z 1 1/2 łyżeczki cukru i z jajkiem wyrabiam
2. odstawiam na 10 minut
3. dodaję sól i dokładnie wyrobiam na gładką masę
4. wlewam letnie masło i pomału wrabiam w ciasto
5. wyrabiam min. 5 minut
6. odstawiam na godzinę do wyrośnięcia
7. ciasto dzielę na pół i na każdą połówkę wychodzi 12 niedużych bułeczek (czyli 12 bułek na blachę)
8. na blaszce bułki wyrastają gotowe do pieczenia przez około 45 minut :)))
 

 

po upieczeniu...dwie już ktoś zwinął... ;)



najsmaczniejsze są takie "bez niczego", tylko lekko mączne:


pyszny środek:


 ale z makiem też smakują super:


ostatnio dodałam do ciasta szklankę zakwasu, co tylko wzbogaciło smak tych bułek:


    
***
     żeby nie było, że jest idealnie...za pierwszym razem posmarowałam bułki jajkiem rozbełtanym z mlekiem tuż przed włożeniem do piekarnika i to był błąd. Bułki posmarowane oklapły i tylko ta bez niczego wyrosła pięknie. Dlatego gdy piekłam je za drugim razem posmarowałam je jajkiem zaraz po ukulaniu i rosły już posmarowane. I nie oklapły. :)

Tylko jedna buła za pierwszym razem wyrosła jak należy :) reszta była lekko plaskata, ale za to z pięknym połyskiem. Wszystkie, żeby nie było wątpliwości zostały spałaszowane ze smakiem. :)))

czwartek, 6 stycznia 2011

chleb tostowy dla leniwych

 wyrastanie:



     Przepis dostałam jako dodatek do pewnego produktu, który kupiłam na allegro (do robienia domowych wędlin, zresztą...), ale poszperałam w sieci i okazało się, że ten prosty i smakowity przepis nie pochodzi, jak podał mi sprzedawca z Pracowni Wypieków lecz z kotlet.tv. ! Obie strony chętnie odwiedzam :), ale sam fakt podawania nierzetelnego źródła mnie trochę zdrażnił...


     Tak, czy inaczej, to naprawdę świetny chlebek. Piekłam go już kilka razy i na pewno jeszcze nie raz będę, mimo tego, że jest "tylko" na drożdżach, i że te drożdże trochę czuć. Do zapiekania znakomicie się nadaje i pysznie pachnie :) Jest łatwiutki i praktycznie za każdym razem mi wychodził (co jest dla mnie dużym sukcesem!). :)))

 w piekarniku:






CHLEB TOSTOWY DLA LENIWYCH (z kotlet.tv)



330 g mąki pszennej
ok. 200 g wody
15 g drożdży świeżych lub 7 g instant
1 łyżeczka cukru
szczypta lub mała łyżeczka soli
troszkę oleju do smarowania


Sposób przygotowania:

Krok 1.
Mąkę wsypuję do miski. Drożdże rozpuszczam w wodzie i dodaję cukier, mieszam. Jak będą rozpuszczone to wlewam całość do miski z mąką, dodaję też troszkę soli. Mieszam łyżką.
Krok 2.
Przekładam na blat i zagniatam. Ciasto jest dość lepkie, możecie (szczególnie początkujący) dać troszkę mniej wody lub odrobinę więcej mąki, ale tak naprawdę wcale jej nie trzeba. Wystarczy dobrze wyrobić ciasto. Ja wyrabiam dość szybko, parę razy uderzam nim o blat, zagniatam w kule i już.
Krok 3.
Smaruję ciasto olejem (kropla oleju). I wkładam do foremki. Przykrywam ściereczką i odstawiam do wyrastania na około 1, 5 h.
Krok 4.
Po tym czasie ciasto powinno sporo powiększyć swoją objętość. Wstawiam do nagrzanego do 220 C piekarnika i piekę 25 minut. Obok chleba stawiam też naczynko żaroodporne z wodą.
Krok 5.
Wyjmuję, studzę na kratce. Gotowe.

***

    
 


     W mojej wersji wszystko razy 4. :D

1320 g mąki pszennej
800 g wody
60 g drożdży
4 łyżeczki cukru
4 małe łyżeczki soli
olej






     Lubię wszelkiego typu zapiekanki i tosty z przeróżnymi dodatkami...zapach zapiekanego sera i smak chrupiącego chleba...A ten chlebek świetnie się do tego nadaje - na śniadanie w sobotę (najlepiej smakują zapiekanki zrobione przez męża/chłopaka/żonę/kogokolwiek ;) byle nie teściową, hi, hi :))).




     A tak zupełnie poważnie, to trzeba uważać i obserwować ciasto, bo gdy piekłam je latem (a lato było piękne tego roku...) gdy szybko rosło to raz, czy dwa próbowało oklapnąć. Tak, że potem skrupulatnie pilnowałam czy ładnie rośnie przed włożeniem do piekarnika :)
     Moje dzieci co jakiś czas wręcz domagają się takiego chleba! Co wydaje się być najlepszą kulinarną recenzją czegokolwiek zjadliwego...:D



P.S.
     Zapomniałbym dodać, że na jednym ze zdjęć dumnie błyszczy zębem tzw. pikutek - mały Victorinoxik z ząbkami - nożyk o tyle niezastapiony, że codzienny...
Related Posts with Thumbnails