czwartek, 8 grudnia 2016

makaron z boczkiem i twarogiem

.

     Dziś to co najprostsze, danie z mojego dzieciństwa. Smaki, które wciąż powracają do mnie jak dobra opowieść. Taki makaron pamiętam od nie wiem kiedy. :)))
     Nie potrafię opisać co jest w tej potrawie takiego magicznego, że wciąż mam do niej nie tylko sentyment, ale wręcz miłość. Może to, że jest genialnie prosta, a jednak zaskakująca - trzy główne składniki (tylko trzy!) tak ze sobą współgrają i wzajemnie się uzupełniają, że niczego więcej tu naprawdę nie trzeba dodawać. Czasem zdarza mi się dorzucić jedną cebulkę lub laskę kiełbasy, ale generalnie taka najprostsza wersja to jest właśnie to.
Jeśli ktoś z Was nie jadł jeszcze takiego makaronu, to niech żałuje, ot co. :)))



MAKARON Z BOCZKIEM I TWAROGIEM

1 opakowanie makaronu (dowolnego) 500 g
20-30 dag boczku wędzonego lub surowego
20 dag twarogu (białego sera - może być półtłusty lub tłusty)
1 cebula (opcjonalnie)
sól,
pieprz (sporo)


- makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu, odcedzić (ja makaronu nie hartuję, tzn. nie przelewam zimną wodą),
- boczek pokroić w kosteczkę i podsmażyć (można wkroić pokrojoną drobno cebulę i podsmażyć, ale niekoniecznie),
- połączyć ciepły makaron z boczkiem, wymieszać i chwilę podgrzać,
- doprawić solą i pieprzem,
- twaróg pokruszyć i również dodać do makaronu, wymieszać (lub podać osobno do posypania na talerzach),
- podawać natychmiast :)

***
     Inni zwolennicy tego makaronu przekonują mnie często, że najlepiej połączyć gorący makaron, i gorący boczek z zimnym twarogiem, i że to jest to coś, jedyny słuszny sposób podania. Ale ja lubię taki lekko podgrzany, dobrze wymieszany i niekoniecznie zimno-ciepły... Zresztą, prawdę powiedziawszy lubię i taki, i taki. ;)
     Czasem, żeby wzbogacić smak dodaję podsmażoną, drobno pokrojoną kiełbasę.
.

Related Posts with Thumbnails